sobota, 7 czerwca 2014

Praktyczność rozwiązań zastosowanych przez szwedzkich inżynierów w samochodzie z 1995 roku jest wzorowa. Tylna kanapa jest dzielona i ma miejsca na narty w rozkładanym podłokietniku. Najlepsze jednak jest to, że po jej złożeniu (lub demotażu) oraz wyjęciu belki oddzielającej kabinę od bagażnika, otrzymujemy bardzo dużą przestrzeń ładunkową jak na samochód będący de facto trzydrzwiowym coupe.

Sam demontaż nie nastręczał problemów i wymagał przede wszystkim :
- wyjęcia szpilek trzymających siedziska kanapy
- odkręcenie zawiasów mocujących siedziska do podłogi
- odkręcenie mocowań pasów bezpieczeństwa






Filmik w skrócie pokazuje opisany proces demontażu

Kolejnym etapem było nareszcie wyciągnięcie całej wykładziny podłogi. Byłem bardzo ciekaw co się kryje pod nią i o tym też wkrótce miałem się przekonać.

Po wykręceniu wszystkiego co było do wykręcenia, wyciągnięcie samej wykładziny było już dość proste. Poszło to w miarę szybko co widać poniżej ;)

Po wyciągnięciu wykładziny okazało się, że gąbkowe maty kierowcy i pasażera były mocno zawilgocone lub wręcz mokre. Składające się z gąbki (część spodnia) oraz elastycznego tworzywa sztucznego (część wierzchnia) elementy oprócz wilgoci wyglądały też na nieco spelśniało/zagrzybiałe. Z tego też względu ucieszyłem się, że mogę się ich pozbyć - przynajmniej do ustalenia przyczyn wilgoci. 



Po częściowym wycięciu / wydarciu gąbczastego podłoża dało się zauważyć również ogniska rdzy w przedniej części karoserii. Podejrzewam, że woda dostawała się do kabiny z części komory silnika gdzie znajdowały się odpływy wody (tam gdzie filtr kabinowy) a dużą rolę w tym, że woda nie była odprowadzana odpowiednio odegrała ta oto zatkana część opisana w poście "Filtr kabinowy"

Zwieńczeniem prac tego dnia było wyciągniecie całej wykładziny na zewnątrz. Kolejnym krokiem było jej zawiezienie na myjnię i porządne, kilkukrotne mycie Karcherem. 

0 komentarze :

Prześlij komentarz